BARUT 2013
Upamiętnienie mordu dokonanego przez UB na żołnierzach NSZ.
Barut 2013
W sobotę 28 września, 9 - osobowa delegacja członków Namysłowskiego Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, wraz z pocztem sztandarowym, wzięła udział /już po raz kolejny/ w uroczystościach upamiętnienia mordu dokonanego przez UB na prawie 200 żołnierzach Narodowych Sił Zbrojnych z oddziału legendarnego kpt. „Bartka” Henryka Flame.
Polana śmierci w pobliżu leśnictwa Barut nazywana jest „Śląskim Katyniem”, gdyż to tutaj zamordowano blisko 60 żołnierzy NSZ z Podbeskidzia z okolic Baraniej Góry. W 1946 roku w wyniku ubeckiej prowokacji na Opolszczyźnie znalazło się co najmniej 158 partyzantów NSZ. Tutaj miał być ich pierwszy przystanek w drodze na Zachód. Był on zarazem ostatni. Wszystkich ubecy bestialsko wymordowali. Miejsce mordu w Barucie jest znane, choć nie można odnaleźć miejsca pochówku szczątków, natomiast pozostałe miejsca kaźni to prawdopodobnie okolice Łambinowic (wcześniejsze ustalenia wskazywały na Stary Grodków).
Corocznie, w ostatnią sobotę września, na Polanie Śmierci odbywają się uroczystości ku czci ofiar ubeckiego mordu. W uroczystej Mszy Św. i Apelu Pamięci wzięli udział żyjący kombatanci Narodowych Sił Zbrojnych, członkowie rodzin pomordowanych partyzantów, władze samorządowe Opolszczyzny i Śląska, delegacja Śląskiego Okręgu Wojskowego wraz z kompanią honorową, przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej, kilkadziesiąt pocztów sztandarowych straży, wojska, policji, Związku Podhalan, „Solidarności”, leśników, organizacji kombatanckich, miejscowych szkół itp.
Po apelu delegacje, w tym nasza, złożyły kwiaty i znicze na kurhanie, przy krzyżu, który miejscowa ludność ustawiła w miejscu pamięci.
Warto zaznaczyć, że w uroczystościach, które odbywają się przecież w głębi lasu wzięło udział kilkuset osób, którzy nie szczędzili czasu i sił, żeby uczcić pamięć pomordowanych. Wiek uczestników wahał się od lat 2 i młodszych do ponad 90 – ciu lat. Sporą grupę stanowili przyjezdni członkowie rodzin pomordowanych z okolic Bielska – Białej, Cieszyna czy Sądeczyzny.
Można było pozazdrościć niezwykle sprawnej organizacji uroczystości, podczas której dla każdego znalazło się miejsce, a porządkowi sprawnie dyrygowali ruchem ludzi i pojazdów, zadbali o posiłek dla uczestników, przygotowany był punkt ambulatoryjny itp.
Za rok, jeśli zdrowie dopisze weźmiemy udział w tych uroczystościach ponownie.
W sobotę 28 września, 9 - osobowa delegacja członków Namysłowskiego Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, wraz z pocztem sztandarowym, wzięła udział /już po raz kolejny/ w uroczystościach upamiętnienia mordu dokonanego przez UB na prawie 200 żołnierzach Narodowych Sił Zbrojnych z oddziału legendarnego kpt. „Bartka” Henryka Flame.
Polana śmierci w pobliżu leśnictwa Barut nazywana jest „Śląskim Katyniem”, gdyż to tutaj zamordowano blisko 60 żołnierzy NSZ z Podbeskidzia z okolic Baraniej Góry. W 1946 roku w wyniku ubeckiej prowokacji na Opolszczyźnie znalazło się co najmniej 158 partyzantów NSZ. Tutaj miał być ich pierwszy przystanek w drodze na Zachód. Był on zarazem ostatni. Wszystkich ubecy bestialsko wymordowali. Miejsce mordu w Barucie jest znane, choć nie można odnaleźć miejsca pochówku szczątków, natomiast pozostałe miejsca kaźni to prawdopodobnie okolice Łambinowic (wcześniejsze ustalenia wskazywały na Stary Grodków).
Corocznie, w ostatnią sobotę września, na Polanie Śmierci odbywają się uroczystości ku czci ofiar ubeckiego mordu. W uroczystej Mszy Św. i Apelu Pamięci wzięli udział żyjący kombatanci Narodowych Sił Zbrojnych, członkowie rodzin pomordowanych partyzantów, władze samorządowe Opolszczyzny i Śląska, delegacja Śląskiego Okręgu Wojskowego wraz z kompanią honorową, przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej, kilkadziesiąt pocztów sztandarowych straży, wojska, policji, Związku Podhalan, „Solidarności”, leśników, organizacji kombatanckich, miejscowych szkół itp.
Po apelu delegacje, w tym nasza, złożyły kwiaty i znicze na kurhanie, przy krzyżu, który miejscowa ludność ustawiła w miejscu pamięci.
Warto zaznaczyć, że w uroczystościach, które odbywają się przecież w głębi lasu wzięło udział kilkuset osób, którzy nie szczędzili czasu i sił, żeby uczcić pamięć pomordowanych. Wiek uczestników wahał się od lat 2 i młodszych do ponad 90 – ciu lat. Sporą grupę stanowili przyjezdni członkowie rodzin pomordowanych z okolic Bielska – Białej, Cieszyna czy Sądeczyzny.
Można było pozazdrościć niezwykle sprawnej organizacji uroczystości, podczas której dla każdego znalazło się miejsce, a porządkowi sprawnie dyrygowali ruchem ludzi i pojazdów, zadbali o posiłek dla uczestników, przygotowany był punkt ambulatoryjny itp.
Za rok, jeśli zdrowie dopisze weźmiemy udział w tych uroczystościach ponownie.
Więcej zdjęć
Relacja z uroczystości.
http://www.pomniksmolensk.pl/news.php?readmore=4157#.UkvFEFO3tMc
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz